Odkąd pamiętam lubiłam piec i dzielić się ciastami z innymi. Najbardziej mnie cieszy jak widzę uśmiechnięte buzie i prośby o dokładki. Piekę by sprawiać innym radość. Na codzień mieszkam w Warszawie i pracuje w korporacji, a w każdy weekend staram się znaleźć kilka godzin na wypróbowanie nowego przepisu, czy pomysłu. To mój sposób na relaks. Inspiracje do wypieków biorę z książek kulinarnych, podróży, programów cukierniczych (God bless the Zumbo!), a także z chęci testowania różnych połączeń smaków i tekstur. Wierzę w jednorożce, karmę i w to, że magia dzieje się właśnie tam, gdzie dzielimy się pysznym jedzeniem i wypiekami z rodziną i przyjaciółmi.